PZKowskie mumranie
h3.cjk { font-family: "Droid Sans Fallback"; }h3.ctl { font-family: "FreeSans"; }p { margin-bottom: 0.25cm; line-height: 120%; }a:link { }
SP0P(owolne)Z(agłada)K(rótkofalowca)
Wreszcie najnowszy wybryk Prezesa Fundacji OBORNIK czyli SP0PZK. Nowa stacja klubowa, nowy projekt, nowy pomysł… Nowy…?
Tylko czekać, jak powstanie jakaś strona internetowa klubu SP0PZK. Dowiemy się z niej, że klub właśnie odniósł pierwszy sukces, bo jego znak pojawił się na qrz.com. Dowiemy się także, że trwają prace organizacyjne i wkrótce zostaną podane do wiadomości terminy spotkań klubowych. Może dowiemy się, że właśnie są opracowywane karty QSL i wkrótce ich projekty zostaną podane do wiadomości. Oczywiście projekty będą wykonane przez wolontariuszy – wykwalifikowanych grafików, którzy z pewnością pośpieszą z dobrowolną pomocą dla nowego klubu firmowanego przez Fundację OBORNIK. Inni wolontariusze będą prowadzić zajęcia klubowe z młodzieżą, jeszcze inni zbudują anteny, a kolejni wolontariusze nieodpłatnie przekażą na rzecz klubu urządzenia nadawczo-odbiorcze oraz niezbędne do działania klubu kable koncentryczne, zasilacze i wszelkie inne niezbędne wyposażenie.
Dyrekcja Technikum, w którym mieści się klub, ujęta zaangażowaniem wolontariuszy wkrótce udostępni na rzecz klubu najlepsze z możliwych pomieszczeń i udzieli dostępu do dachu. Na dachu wolontariusze będę spędzać długie godziny, pracowicie wznosząc system antenowy. Niezbędnych rad i wskazówek udzieli im prezes Fundacji OBORNIK, który ma bogate doświadczenia z budowy stacji contestowej ORTODOX.
Wkrótce dowiemy się o pierwszych łącznościach, o sukcesach w zawodach, o dyplomach. Wszystko zostanie osiągnięte przez wolontariuszy, pracujących na stacji klubowej pod czujnym okiem jednego z najlepszych polskich operatorów, którym jest – napiszę tylko dla formalności – prezes Fundacji OBORNIK, znany w kręgach contestmanów z tego, że w zawodach na 160 metrach nawiązuje z marszu ponad tysiąc łączności… I to ze stacji zlokalizowanej w bloku, a nie jakiegoś tam contestowego, wypasionego QTH. Tak sam twierdził, a czyż można nie wierzyć jego słowom. Polscy contestami już drżą ze strachu w obawie o utrzymanie czołowych miejsc w zawodach…
Podczas spotkań klubowych prezes Fundacji OBORNIK będzie licznie zgromadzonym wolontariuszom snuł opowieści o wspaniałych wyprawach, w których brał udział: o krótkofalarskim podboju Antarktydy, o doświadczeniach wyniesionych z konferencji w Sun City, o wymagającej pracy QSL managera stacji Kosmicznej. Swoje opowieści będzie przeplatał słusznymi uwagami na temat destrukcyjnej działalności Polskiego Związku Krótkofalowców. Wolontariusze będą z wypiekami na twarzy słuchać opowieści prezesa, a następnie natchnięci tymi niezwykłymi historiami z tym większym zaangażowaniem i zapałem będą oddawać się dobrowolnej pracy w sekretariatach, wydawnictwach, w archiwach, w działalności strażniczej, w klubie SP0PZK, w Global QSL Poland i w każdym innym miejscu, które wskaże prezes Fundacji OBORNIK, słońce polskiego krótkofalarstwa.
Latem członkowie klubu i wolontariusze będą wyjeżdżać na obozy szkoleniowe zorganizowane przez prezesa. W lipcu z Warszawy na wakacyjne wojaże będzie wyruszać kawalkada samochodów Star 266 wyposażonych w radiostacje R-140. Tłumy wolontariuszy, wyposażone w radiotelefony przekazane z policji, będą szkolić się w obsłudze tego nowoczesnego sprzętu łączności. Kto to sfinansuje – o to się nie martwcie, prezes Fundacji OBORNIK zapewniał, że Fundacja ma na takie działania środki, a czyż można nie wierzyć jego słowom. Przecież taki szkoleniowy obóz miał odbyć się już w 2014 roku, a nie doszedł do skutku – zapewne tylko w wyniku podstępnych knowań PZK.
Zobaczycie, klub SP0PZK szybko stanie się wzorem działalności klubowej, tym samym dołączając do panteonu znakomitych znaków klubowych, które aktywował lub reaktywował prezes Fundacji OBORNIK.
Dodaj komentarz