kwi 27 2015

Mumranie


Komentarze: 0

 

SP0P(owolne)Z(agłada)K(rótkofalowca)

Wreszcie najnowszy wybryk Prezesa Fundacji OBORNIK czyli SP0PZK. Nowa stacja klubowa, nowy projekt, nowy pomysł… Nowy…?

Tylko czekać, jak powstanie jakaś strona internetowa klubu SP0PZK. Dowiemy się z niej, że klub właśnie odniósł pierwszy sukces, bo jego znak pojawił się na qrz.com. Dowiemy się także, że trwają prace organizacyjne i wkrótce zostaną podane do wiadomości terminy spotkań klubowych. Może dowiemy się, że właśnie są opracowywane karty QSL i wkrótce ich projekty zostaną podane do wiadomości. Oczywiście projekty będą wykonane przez wolontariuszy – wykwalifikowanych grafików, którzy z pewnością pośpieszą z dobrowolną pomocą dla nowego klubu firmowanego przez Fundację OBORNIK. Inni wolontariusze będą prowadzić zajęcia klubowe z  młodzieżą, jeszcze inni zbudują anteny, a kolejni wolontariusze nieodpłatnie przekażą na rzecz klubu urządzenia nadawczo-odbiorcze oraz niezbędne do działania klubu kable koncentryczne, zasilacze i wszelkie inne niezbędne wyposażenie.

Dyrekcja Technikum, w którym mieści się klub, ujęta zaangażowaniem wolontariuszy wkrótce udostępni na rzecz klubu najlepsze z możliwych pomieszczeń i udzieli dostępu do dachu. Na dachu wolontariusze będę spędzać długie godziny, pracowicie wznosząc system antenowy. Niezbędnych rad i wskazówek udzieli im prezes Fundacji OBORNIK, który ma bogate doświadczenia z budowy stacji contestowej ORTODOX.

Wkrótce dowiemy się o pierwszych łącznościach, o sukcesach w zawodach, o dyplomach. Wszystko zostanie osiągnięte przez wolontariuszy, pracujących na stacji klubowej pod czujnym okiem jednego z najlepszych polskich operatorów, którym jest – napiszę tylko dla formalności – prezes Fundacji OBORNIK, znany w kręgach contestmanów z tego, że w zawodach na 160 metrach nawiązuje z marszu ponad tysiąc łączności… I to ze stacji zlokalizowanej w bloku, a nie jakiegoś tam contestowego, wypasionego QTH. Tak sam twierdził, a czyż można nie wierzyć jego słowom. Polscy contestami już drżą ze strachu w obawie o utrzymanie czołowych miejsc w zawodach…

Podczas spotkań klubowych prezes Fundacji OBORNIK będzie licznie zgromadzonym wolontariuszom snuł opowieści o wspaniałych wyprawach, w których brał udział: o krótkofalarskim podboju Antarktydy, o doświadczeniach wyniesionych z konferencji w Sun City, o wymagającej pracy QSL managera stacji Kosmicznej. Swoje opowieści będzie przeplatał słusznymi uwagami na temat destrukcyjnej działalności Polskiego Związku Krótkofalowców. Wolontariusze będą z wypiekami na twarzy słuchać opowieści prezesa, a następnie natchnięci tymi niezwykłymi historiami z tym większym zaangażowaniem i zapałem będą oddawać się dobrowolnej pracy w sekretariatach, wydawnictwach, w archiwach, w działalności strażniczej, w klubie SP0PZK, w Global QSL Poland i w każdym innym miejscu, które wskaże prezes Fundacji OBORNIK, słońce polskiego krótkofalarstwa.

Latem członkowie klubu i wolontariusze będą wyjeżdżać na obozy szkoleniowe zorganizowane przez prezesa. W lipcu z Warszawy na wakacyjne wojaże będzie wyruszać kawalkada samochodów Star 266 wyposażonych w radiostacje R-140. Tłumy wolontariuszy, wyposażone w radiotelefony przekazane z policji, będą szkolić się w obsłudze tego nowoczesnego sprzętu łączności. Kto to sfinansuje – o to się nie martwcie, prezes Fundacji OBORNIK zapewniał, że Fundacja ma na takie działania środki, a czyż można nie wierzyć jego słowom. Przecież taki szkoleniowy obóz miał odbyć się już w 2014 roku, a nie doszedł do skutku – zapewne tylko w wyniku podstępnych knowań PZK.

Zobaczycie, klub SP0PZK szybko stanie się wzorem działalności klubowej, tym samym dołączając do panteonu znakomitych znaków klubowych, które aktywował lub reaktywował prezes Fundacji OBORNIK.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz